niedziela, 28 sierpnia 2016

p r o l o g





jakże trudno na tym świecie człowiekowi zrozumieć drugiego człowieka
— jw goethe "Cierpienia młodego Wertera"


WELLINGA

siedzi zgarbiony przy biurku, zapamiętale coś notując w swoim pamiętniczku, na jego licu gości melancholia

nowy sezon, nowy ja
ale o co toczy się ta gra?
więcej fanek aniżeli medali
w reklamach swe ciała zasprzedali
i Schusta kładzie mi ich za wzór
oraz obejmuje nad mną dozór
ja wiem, iż jestem nowy w kolektywie
dobrze wychodzę w obiektywie
w metryczce lat niewiele mam wpisanych
ale panien jest we mnie wiele zakochanych
mimo wszystko opiekunek nie potrzebuję
i nikogo nie naśladuję
przeto jestem zdolny, śliczny i spokojny
a przy tym bardzo pokorny
melanżami gardzę
rozpusta i harce?
- grzecznie podziękuję
ja tylko skoki preferuję
ach! no i dla sztuki w mym sercu zawsze miejsce znajdę
a w utworach Goethego sens życia odnajdę

grymas przecina jego twarz

ci, których mam ponoć naśladować
uwielbiają mnie prześladować
panicze! sługą każą mi ich być
uszy im dokładnie myć
czasem w toalecie mnie potopią
i częstują konopią
do sklepu co już muszę im latać
dziury w bokserkach łatać
być na każde zawołanie
inaczej będzie rechotanie
że Wellinga to jeszcze dzieciak i prawiczek
który nie lubi dziewczęcych spódniczek
woli na dobranoc bajeczki
i śpiewane przez Mutti kołysaneczki

wzdycha

naprawdę rzadko bywają mili
nigdy nie są troskliwi
od święta dobrą radą sypną
częściej ino nogą tupną
lecz poskarżyć się trenerowi nie mogę
ani wyrazić mą trwogę
nie chcę być wstrętnym konfidentem
ani płaczliwym kadetem
wolę w środku wszystko dusić
aniżeli los kusić
niech ból w mej klatce promienieje
niech ma dusza chorowieje
niech myśli czarne głowę opętają
niech policzki łzami ociekają
ja będę twardym mężczyzną
co zajada się dziczyzną
a nie płaczliwą ciotą
z na smoczek ochotą
słowem złym na team nie pisnę
prędzej z bólu ukrytego skisnę
zwinę się w kulkę smutku
popłaczę po cichutko
cierpliwie przeczekam
i na Goethego przysięgam
że w końcu szacunek ich zdobędę
i jednym z Niemieszków będę
na równi jeszcze będą mnie traktować
i razem ze mną imprezować!

konfundując się

muszę nad rymem jeszcze popracować
wszakże nie zamierzam imprezować
tylko z czym "traktować" zrymować
i co prawda może zaakceptować?

wzdycha

tenże monolog i tak nie ma znaczenia
to tylko dla mego marudzenia
ale w wierszach swych kłamać nie zamierzam
w nich prawdziwe uczucie powierzam

z ulgą, ale i ze smutkiem odkłada na bok gęsie pióro, zamyka pamiętniczek i chowa go głęboko w walizce

*******



Boże, widzisz i nie grzmisz
Wellinga i Goethe to dla mnie równie nierozerwalne połączenie, co Walter i krótkofalówki, czy Daniel Andre i laczki. A tak się dziwnie składa, że obaj panowie urodzili się 28. sierpnia! Dlatego postanowiłam właśnie dzisiaj wystartować z nowym projektem hehe. I czelendżuję siebie, żeby Cierpienia młodego Wellingi miały kilka (w porywach kilkanaście) aktów. Trzymajcie kciuki, to może pełnym kopytem ruszymy wraz z nowym sezonem. Póki co liczę na Wasze opinie, bo nie wiem, czy ktoś będzie czytał takie coś i czy ma to w ogóle sens?

No i odsyłam tutaj, gdzie kiedyś powstała pierwsza próbka Cierpień {KLIK}{KLIK}


bye!